Zdrowy składnik: kwiat hibiskusa
Choć kwiaty jadalne to moda kulinarna ostatnich paru lat – ten kwiatek jest z nami dłużej. Pamiętamy go dobrze z „owocowych” herbatek, którym nadaje głęboką, rubinowo-amarantową barwę oraz kwaskowaty posmak. Na świecie mieszanki z nim nazywane są „Jamaica”. Najbardziej cenią je w Meksyku.
Już egipscy faraoni zachwycali się naparem z kwiatu hibiskusa zwanym przez nich karkade. Czy jest skomplikowany w przyrządzeniu? Nie bardzo – świeże lub wysuszone kwiatostany malwy sudańskiej (zwanej inaczej hibiskusem, ketmią, roselle albo florida cranberry) zalewa się wrzątkiem i czeka aby „naciągnęły”. Podaje się na gorąco lub na zimno – w obydwu wypadkach warto wzbogacić herbatkę o odrobinę miodu, cytrusy czy syrop waniliowy.
Jaki smak ma tak przyrządzony hibiskus? To coś pomiędzy rabarbarem i maliną, jednak kwiatowy zapach sprawia, że nawet zwykły napar nabiera egzotycznego wymiaru. I jest kwaśny – co zazwyczaj wskazuje na wysoką zawartość witaminy C. Faktycznie stosuje się go zarówno w medycynie i ziołolecznictwie (np. w kuracjach podnoszących odporność lub zwiększających diurezę), jak i w kosmetologii – na tzw. „pajączki”, czyli pękające naczynka.
Choć z nieskomplikowanych mieszanek herbacianych (zwanych zazwyczaj „owocowymi”) znamy go najlepiej, kwiat hibiskusa inspiruje twórców kulinarnych na całym świecie. Uwielbiają go barmani w najekskluzywniejszych klubach świata. Lansują infuzowane – czyli aromatyzowane – hibiskusem drinki. Nie zdziwcie się, jeśli w menu modnego baru natraficie na hibiskusowe mojito, daquiri lub martini. Barmani używają również hibiskusowych win, syropów czy nalewek na kwiecie, który skutecznie oddaje głęboki, atrakcyjny kolor.
Kwiatostany w syropie najprościej jest po prostu zalać szampanem, prosecco lub musującym winem: płatki unoszą się w kieliszku, a płyn zyskuje przepiękny, różowy kolor. Hibiskus uwielbiają też cukiernicy: przepiękny kolor ma hibiskusowy sernik, albo curd – czyli krem z jajek, masła i mocnego hibiskusowego naparu. Świetnie smakuje też brownie nasączone czerwonym syropem czy polane nim lody.
Hibiskus często – ze względu na podobny kolor i nuty smakowe – kojarzony jest w kuchni z owocem granatu, np. w panna cotta. To połączenie sprawdzi się też w dżemie, konfiturze czy galaretce. Koniecznie spróbujcie także czekoladek z hibiskusowym nadzieniem – białych, mlecznych lub gorzkich. Szefowie sięgają po syropy, koncentraty i wywary z hibiskusa, by użyć ich w słonych potrawach. Spryskują nimi kaczkę, dzikie ptactwo czy baraninę, albo używając jako podstawy winegretów. A przepiękne płatki kwiatów dorzucają do sałat – mało co daje tak dekoracyjny efekt!
— — —
Kochani, jesteśmy obecni również na Instagramie. Warto nas śledzić, aby nie przegapić żadnej nowości na naszej stronie czy informacji o organizowanych przez nas wydarzeniach. Na Facebooku niestety niekiedy wiele umyka, warto więc być z nami i tu: