Zdrowy składnik: liście winogron
W naszym kraju są mało popularne – nie nauczyliśmy się jeszcze jaki smak drzemie w tych niepozornych liściach. Są jednak narody, które bez ciemnozielonych „owijek” nie wyobrażają sobie mezze – talerza przystawek.
To oczywiście Grecy i Turcy, ale także Libańczycy. Każdy, kto był na wakacjach pod Akropolem lub wszedł do greckiej restauracji wie, że liście winogron to podstawowy składnik dolmy – czyli niewielkich gołąbków nadziewanych ryżem i rodzynkami, czasem orzeszkami pinii, a w wersji niewegetariańskiej – również jagnięciną czy wołowiną. Są one o wiele mniejsze i subtelniejsze od polskiego dania narodowego. Taki gołąbek to najwyżej jedno czy dwa ugryzienia. Nadają się więc nie tyle na danie główne, lecz na wspomniany talerz przystawek, czyli mezze.
Znane są oczywiście ich rozmaite wariacje, jeśli chodzi o nadzienie – jednak podstawą są zblanszowane i zasolone liście winogron. Przy czym nie warto tu wybierać największych i najmocniejszych: liczy się balans wielkości liścia i jego kruchości – tak, żebyśmy później nie musieli zmagać się z łykowatą zieleniną (sposobem na to jest rozbicie łykowatych żyłek tłuczkiem).
Świetnym nadzieniem do dolmy jest też mieszanka soczewicy, grillowanego bakłażana i np. wołowiny, którą w wersji wege spokojnie można zastąpić pokruszoną fetą. Feta z resztą wybornie smakuje z liśćmi winogron: choćby wymieszana w sałacie z posiekanymi liścmi, albo również w nadzieniu, sparowana z posiekanymi czarnymi oliwkami. Oliwki sprawdzą się też w dolmach wymieszane z ciecierzycą – najlepiej lekko rozbitą, by nie „uciekała” z gołąbków.
Pamiętajcie, że liście winogron lubią kwaśny smak – warto przyprawić je sokiem z cytryny, lub niezbyt słodkim pomidorem – ale też przyprawy takie jak pietruszka, mięta czy cynamon – po grecku, wymieszany z mięsem!
— — —
Kochani, jesteśmy obecni również na Instagramie. Warto nas śledzić, aby nie przegapić żadnej nowości na naszej stronie czy informacji o organizowanych przez nas wydarzeniach. Na Facebooku niestety niekiedy wiele umyka, warto więc być z nami i tu: