Zdrowy składnik: kasztany jadalne

Podobno najlepsze są na placu Pigalle, ale Zuzanna lubi je tylko jesienią… Wszyscy, którzy oglądali serial o przygodach Hansa Klossa, znają ten tekst. Ale czy znają także smak pieczonych kasztanów?

To niezwykły delikates, choć sprzedawany zazwyczaj… na ulicy. Od wielu lat wraz z nadejściem jesieni na francuskich bulwarach czy przecznicach niektórych miast w USA pojawiają się przenośne stanowiska z gorącym piecykiem, na którym dochodzą jadalne kasztany. Wydzielają nie tylko ciepło, lecz również bardzo specyficzny, słodki, lekko orzechowy zapach. Można zamówić parzącą w ręce torebkę i wyjeść twardawy, sprężysty, gorący miąższ wprost z uprażonych skorupek.

Podobne stanowiska z kasztanami – zwłaszcza w czasie Bożego Narodzenia – mają Węgrzy, dla których kasztany to jeden z narodowych deserów: w sklepach można kupić kostki z musem kasztanowym zamrożonym jak lody, który miesza się z bitą śmietaną (Francuzi podobny deser nazywają Mont Blanc), lub robi się z niego masę do tortów.

chestnuts-58410_640

2006-11-16Castanea_sativa03

Dlaczego takie potrawy nie są popularne w pobliskiej Polsce? Dlatego, że kasztany jadalne to jednak inny rodzaj niż te, z których my jesienią robimy ludziki… Potrzebują innych, odrobinę cieplejszych warunków klimatycznych, żeby wzrastać, choć znajdziecie je też w niektórych polskich parkach – jako drzewa ozdobne.

Kasztany jadalne (Castanea sativia) rosną między innymi na południu Europy, są też uprawiane w Wielkiej Brytanii, choć najwięcej produkuje się w Chinach, Korei i Turcji. Różnią się od owoców kasztanowca pospolitego wyglądem: brakiem białej plamki oraz wydłużonym kształtem – pochodzą z resztą z zupełnie innej rodziny – bukowatych, również ukrytych w kolczastej, ale też bardziej „pokręconej” zewnętrznej skorupce. W smaku podobne są więc trochę do buczyny – czyli bukowych orzeszków: łączą w sobie słodką mączystość (podobną do batata) oraz  chrupkość i aromat świeżego orzecha włoskiego lub laskowego.

To sprawia, że są tak lubiane i często wykorzystywane w cukiernictwie: jednym ze słodkich przysmaków, często dawanych jako ekskluzywny prezent na Święta we Francji czy Anglii są marrons glace – czyli kasztany kandyzowane. Należy pamiętać, że kasztany same w sobie są już lekko słodkie: dlatego takie też są też robione z kasztanowej mąki (czyli wysuszonych i zmielonych drobno kasztanów, które zamieniają się w mąkę bezglutenową, dobrą też przy diecie paleo) wypieki, ciasta, chlebki, naleśniki czy makarony. Słodkie są też kasztany surowe – bo i w taki sposób można je spożywać: Włosi nacięte owoce zanurzają najpierw na dłuższą chwilę w czerwonym winie i takie chrupią jako przekąskę. To dzięki temu, że bogate są w skrobię, która podczas gotowania zamienia się w cukier, ponadto mają bardzo dużo błonnika, potasu i witamin z grupy B (między innymi B1 i B6).

turkey_by_nemessos-d9apf60

Co zrobić z kasztanami – jeśli się je już dostanie w sklepie lub na bazarze – w domu? Mniejsze można ugotować i zrobić z nich purée (genialny dodatek do gęsi czy kaczki) lub użyć do nadzienia do mięsa. Większe najlepiej naciąć na krzyż (mają tendencję do wybuchania w piekarniku!) i upiec w 200 stopniach około 25 minut lub w 180 stopniach przez 30-40 minut. Na szczęście przenośne piecyki pojawiły się też ostatnio na ulicach polskich miast, więc smaku pieczonych kasztanów prosto z papierowej tutki będzie można doświadczyć już niedługo!

Zdjęcie sprzedawcy kasztanów: www.nemesso.blogspot.com

— — —

Kochani, jesteśmy obecni również na Instagramie. Warto nas śledzić, aby nie przegapić żadnej nowości na naszej stronie czy informacji o organizowanych przez nas wydarzeniach. Na Facebooku niestety niekiedy wiele umyka, warto więc być z nami i tu:

https://instagram.com/perlage_water/