Zdrowy składnik: burrata

Mało jest osób, które po spróbowaniu burraty nie rozpływają się od razu z rozkoszy: to dzięki niesłychanemu połączeniu tekstury rwącej się, ale aksamitnej mozarelli, oraz płynnego, śmietankowego wnętrza. Kwintesencja włoskiej rozpusty kulinarnej.

Do tego burratę niezwykle trudno kupić poza granicami Italii (choć produkują ją też zapaleńcy w Kalifornii), bo najlepsza jest ultraświeża. Niełatwo się ją też transportuje czy przechowuje, jest więc – jeśli się już pojawia – niezwykłym delikatesem, nie tylko ze względu na smak.

Nazywana bywa „młodszą siostrą” mozarelli: a to dlatego, że stanowi połączenie dwóch produktów mlecznych, z których jednym jest właśnie podstawowy składnik sałatki caprese, a drugim śmietanka. Tworzy się go podobną metodą jak przy produkcji sera pasta filata wyciąga się i rozciąga podgrzany w gorącej wodzie ser, aż stanie się gładki i elastyczny. Wówczas w obszernym woreczku kryje się cudowna zawartość: strzępki pozostałe z produkcji mozarelli i tłusta śmietanka.

1280px-Fiore_di_Nonno_Burrata_cheese

640px-Burrata-spoon-dish

Po przekrojeniu sakiewki jej zawartość rozkosznie wylewa się na talerz, na grillowane warzywa czy grzanki, sprawiając, że wszystko tonie w śmietankowym kremie z kawałkami sera. Prawdziwa burrata ma charakterystyczne zwieńczenie sakwy – podobny do brioszki supełek do którego przywiązane są liście złotogłowiu. To one mówią nam jak świeży jest nasz ser: jeśli liście zostały dołożone pierwszego dnia, to po 24 godzinach – kiedy burrata jest najlepsza – powinny być po prostu zwiędnięte. Ciemniejsze będą już po 48 godzinach, kiedy ser nadal jest pyszny. Po pewnym czasie – kilku dniach – kosztuje się go już… na własne ryzyko. Ale przed tym czasem burrata uwodzi niezwykłą kremowością i maślanym (w końcu jego nazwa oznacza „maślany”), śmietankowym smakiem.

Pomimo tego, że jest to niezwykle tłusty ser, Włosi lubią przyprawić go dodatkowo oliwą z oliwek… Nic dziwnego: jej pikantność wydobywa delikatność mlecznego wyrobu. Jeśli jeszcze doda się do tej kombinacji trufle lub choćby borowiki, ukochane we Włoszech funghi porcini – sukces kulinarny zapewniony. Choć burrata najlepsza jest na surowo – podana np. z dojrzałym pomidorem albo po prostu na rucoli czy z grillowanymi warzywami – dobrze z nią poszaleć. Podobnie jak jej siostra mozarella nadaje się idealnie na pizze. Smaczniejsza niż mozarella będzie w ravioli. Genialnie sprawdzi się jako nadzienie do kwiatów cukinii. Zagra z francuskim ciastem, ze szparagami i z prosciutto. Świetna jest nawet w formie deseru: ze świeżymi truskawkami skropionymi octem balsamicznym, lub z miodem, z oliwą z oliwek lub truflami.

4864276103_8f8b5141f4_b

Proste, ale maksymalnie efektowne. Prawdziwy delikates!

— — —

Kochani, jesteśmy obecni również na Instagramie. Warto nas śledzić, aby nie przegapić żadnej nowości na naszej stronie czy informacji o organizowanych przez nas wydarzeniach. Na Facebooku niestety niekiedy wiele umyka, warto więc być z nami i tu:

https://instagram.com/perlage_water/