Wywiad z Victorem Kochetov
Victor Kochetov ( rocznik 1984 r.) to urodzony w Rosji wizjoner perfum, savant, esteta. Studiował psychologię i projektowanie wnętrz w Paryżu. Największe doświadczenie zdobył podróżując oraz realizując projekty konceptualne. Od niedawna współtworzy MOOD SCENT BAR – wyjątkowe miejsce na mapie Warszawy. To niszowa perfumeria, w której można znaleźć unikatowe perfumy m.in. od Commes des Garcons. To nowe ważne miejsce na mapie: ul. Tamka 33, Warszawa.
Patryk Chilewicz: Czym właściwie jest zapach?
Victor Kochetov: Myślę, że najlepszą odpowiedzią na to pytanie jest nasz manifest:
Zapach jest czymś określonym. Fizycznym. My sami nim jesteśmy. Ale są też zapachy, które przypominają kogoś innego. Jedne do nas mówią, na inne pozostajemy głusi. Zapach nas zdradza. I zdradza też innych. Jest czymś więcej niż tylko pachnącym powietrzem. Czasami bywa sugestią, a kiedy indziej emocją, za którą chciałoby się podążyć.
W MOOD SCENT BAR zajmujemy się zapachem i wszystkim wokół niego. Szukanie odpowiednich perfum to przecież nie tylko wąchanie. To odnajdywanie relacji pomiędzy nami, naszą osobowością i odpowiednią kompozycją składników. Bez posługiwania się stereotypami dotyczącymi wieku, zawodu, płci. Nasz zapach musi współbrzmieć z tym, jak my się poruszamy. I tym jak chcielibyśmy poruszać innych.
Jak dobrze dobrać perfumy?
Jest to pytanie na które nie ma dobrej odpowiedzi. Z zapachami pracuję już jedenaście lat i mimo, że mam sporą wiedzę na ten temat wciąż się uczę. Jest wiele czynników mających wpływ na dobór zapachu, takich jak nastrój, styl ubioru, czy też to, kim chcemy być i jak się chcemy czuć w danym momencie. Zapach może też być dobrany pod konkretną okoliczność: na randkę, spotkanie biznesowe czy na podróż. Czasem chcemy być seksowni , czasem szokować, a czasem czuć się bezpiecznie.
Co takiego niezwykłego jest w perfumach? W Polsce nie ma tradycji związanych z zapachami, a większość rodaków inwestuje w perfumy z przysłowiowych supermarketów.
To pytanie jest bardzo obszerne gdyż w perfumach można znaleźć wszystko. Od meteorytów po przeróżne wydzieliny, asfalt, rzadkie rośliny, róże, haszysz i niedojrzałe banany. Odpowiednie połączenie składników potrafi mieć wpływ na samopoczucie, nasz odbiór przez rzeczywistość czy też przenieść nas w czasie i przestrzeni – mentalnie. Niektóre zapachy są bardziej złożone, mniej oczywiste i może mało kto wie, że istnieje alternatywa dla zapachów produkowanych masowo. W Warszawie bardzo wiele osób zadaje pytanie czym są niszowe zapachy. Ludzie chcą poznawać, a jak już poznają to najczęściej wracają. My w Mood mamy misję: odkryć inną wartość zapachów, nie tylko tą przekazywaną w reklamach wielkich koncernów, chcemy pokazać że można inaczej, lepiej i niekoniecznie drożej.
Od czego zależy to, który zapach nam się podoba, a który nie?
Jest to zależne od naszych upodobań, wspomnień i tego na ile mamy mocne powonienie. Czasem naprawdę delikatne zapachy dla niektórych są bardzo mocne, a niektóre mocne są bardzo łagodne. Jest to bardzo indywidualna kwestia.
Ludzie różnie czują nawet te same zapachy. Na czym to polega?
Zapach jest sugestią, czasem niektóre zapachy są nam bliższe niż inne. Ktoś wyczuwa wanilię bo ona go bardziej kręci, a ktoś w tym samym zapachu wyczuje nuty drzewne bo one oddziałują na silniejsze wspomnienia czy też skojarzenia.
Oczywiście wiele zależy również od naszego nosa jak i od wiedzy. W Polsce wciąż znamy mało zapchów. Jaśmin zdaża nam się nazywać różą, zapach cytryny mylimy z zapachami drzew. Wydawałoby się, że nie da się tych zapachów pomylić, a jednak zdarza mi się słyszeć takie lapsusy dość często. Uwielbiam pokazywać jak pachnie piżmo. Wszyscy czekają na wielką mieszaninę zapachów, a ono jest tymczasem kompletnie miłe i łagodne.
Niedawno wystartowałeś z własnym butikiem, gdzie sprzedajecie niszowe w założeniu perfumy. Skąd pomysł?
Była to naturalna kolej rzeczy. Ja zawsze się nimi zajmowałem i fascynowałem. Wybierałem zapachy, dobierałem zapachy, pracowałem jako zewnętrzny wizjoner zapachowy w różnych miejscach na świecie. W pewnym momencie wiedziałem już że nie potrafię bez tego żyć. Razem z Michałem Janicą, który zapachy traktuje dużo bardziej intermedialnie, stworzyliśmy wspólnie wizję miejsca jakim jest i staje się Mood Scent Bar.
Nie boicie się, że taka inicjatywa na polskim rynku może się nie sprawdzić? Nie jestem przekonany czy nasz rynek jest na tyle luksusowy…
Jesteśmy otwarci na każdego, i widzimy już na samym początku że zainteresowanie jest bardzo duże. Nie boimy się ponieważ bardzo lubimy ludzi i chcemy pokazać coś nowego. Jeżeli przez luksus rozumiemy lepsze samopoczucie i poszukiwanie zmysłowych doświadczeń to myślę że już dawno zapracowaliśmy sobie w Polsce na ten luksus. Jeżeli wszystkimi innymi zmysłami ciężko pracujemy, pozwólmy sobie na tę szczyptę luksusu jakim jest piękny zapach.
Czym wasz sklep różni się od znanych perfumerii sieciowych?
Na pewno u nas to wszystko dzieje się znacznie wolniej (śmiech). Nie namawiamy do robienia zakupów na siłę. Nie mamy planów sprzedażowych. Każda firma i każdy zapach ma dla nas wielkie znaczenie, więc pokazujemy każdy z nich. Mamy dużą różnorodność zapachów, nie tylko sezonowe czy modne kompozycje. Mamy znacznie wyższej jakości zapachy niż większość perfumerii sieciowych, cenowo również jesteśmy konkurencyjni. U nas jest domowo. Osobiście nie lubię sklepów i poczucia „bycia w sklepie”. Staraliśmy się stworzyć to miejsce w ten sposób, żeby było trochę jak w pokoju, pracowni.
Na otwarciu butiku zaprezentowaliście pierwszą w Polsce wystawę zapachów. Na czym ona polegała?
Wystawa była o tyle ciekawa i niestandardowa że odbywała się na ulicy. Na blisko trzydziestu słupkach wzdłuż ulicy Tamka przygotowaliśmy bawełniane dyspensery, na które nałożyliśmy wybrane przez nas zapachy. Niezwykła była reakcja przypadkowych przechodniów jeszcze przed otwarciem perfumerii. Czuli zapachy i szukali miejsca z którego one się dobywają, po czym wąchali słupki po kolei, nie zważając na to, że mogą wyglądać dla osób spoglądających z daleka dość zabawnie.
Robicie naprawdę niezwykłe rzeczy, unikalne na skalę kraju. Czego mogę wam życzyć?
Otwartości – to jest jedyna rzecz, która jest istotna. Jeżeli ktoś jest zamknięty nigdy nie znajdzie tego jedynego wymarzonego zapachu, a my bardzo byśmy chcieli pomóc.
No tags for this post.