Barbados – raj na ziemi
W Polsce lato jakoś nie może się rozpocząć. Ciągłe ulewy, temperatura w kratkę… Jeśli planujecie wyjazd w rejon, w którym zawsze świeci słońce, to polecamy piękny Barbados. Tam pora letnia trwa przez cały rok. Nic dziwnego, że mieszkańcy państwa-wyspy są uśmiechnięci, przyjaźni i bardzo sympatyczni.
Panorama stolicy Barbadosu zapiera dech w piersiach. Przypomina bardziej znane nam egzotyczne pocztówki z dalekich krajów, niż rzeczywisty świat. A jednak! Bridgetown jest jak najbardziej realne, a piękno tego miasta przyciąga podróżników z całego świata. Nic dziwnego, że to właśnie turystyka jest głównym elementem gospodarki tego państwa.
Barbados jest małym krajem, więc Bridgetown również nie należy do wielkich metropolii. Na co dzień zamieszkuje je około 100 tysięcy ludzi, lecz gdy dołoży się do tego turystów ta liczba może zwiększyć się niemal trzykrotnie. W 2011 roku miasto zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Położenie wyspy niewątpliwie ma wpływ na jej popularność wśród turystów. Oblewające ją ciepłe wody Morza Karaibskiego z jednej strony, a z drugiej wody Atlantyku sprawiają, że samo Bridgetown staje się rajem dla wszystkich amatorów kąpieli i sportów wodnych.
Jeśli zdecydujecie się zawędrować na Barbados, to powinniście zatrzymać się w Radisson Aquatica Resort. Ten przyjazny hotel jest prawdziwą oazą spokoju, która przyda się po wakacyjnych szaleństwach, jakie proponuje miasto. Dobra klimatyzacja, prywatna plaża i obsługa mówiąca w wielu językach świata (choć na polski chyba nie mamy co liczyć) sprawiają, że hotel Radisson będzie prawdziwą przystanią po intensywnym dniu.
Barbados słynie z niezwykłego rumu, który ponoć jest jedyny w swoim rodzaju. Lata produkcji i światowa globalizacja nie zmieniły jego etapów tworzenia, który swoich początki miał w XVIII wieku. Jednym z najbardziej popularnych lokali serwujących ten mocny trunek jest Mount Gay Rum. Można tam spróbować ponad 30-letniego alkoholu i wysłuchać fascynujących opowieści o jego wydobyciu. Warto jednak pamiętać o umiarze – w połączeniu z prażącym słońcem można nabawić się co najmniej bólu głowy!
No tags for this post.